telefon
733 333 937

e-mail
kancelaria@reslegal.pl

Zadzwoń

NOWE MOŻLIWOŚCI DLA FRANKOWICZÓW

Wydany, w dniu 3 października 2019 r., wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE wywołał spore poruszenie wśród wszystkich osób, które przed laty zdecydowały się wziąć kredyt we frankach szwajcarskich. Wskazane powyżej orzeczenie przyznaje „frankowiczom” stosunkowo szerokie pole manewru w walce z nieuczciwymi klauzulami umownymi zawartymi w znacznej części kontraktów z bankami. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie dwóch zasadniczych roszczeń przysługujących „frankowiczom”. Poniższe opracowanie przedstawia wady i zalety każdego z rozwiązań, a co za tym idzie może znacznie ułatwić podjęcie decyzji w przedmiocie wystąpienia z powództwem przeciwko nieuczciwym instytucjom sektora finansowego.

TSUE orzekł na korzyść frankowiczów – i co dalej?

Powołując się na dane statystyczne należy stwierdzić, iż aktualnie w polskich sądach toczy się około 15,7 tys. spraw odnoszących się do kredytów frankowych. Do tej pory sądy zazwyczaj orzekały na korzyść banków, wskazując, na fakt, iż kredytobiorcy, decydujący się na kredyt w walucie obcej, byli w pełni świadomi ryzyka z jakim się to wiąże. Krokiem milowym, stawiającym „frankowiczów” na uprzywilejowanej pozycji w walce z nieuczciwymi bankami jest wyrok TSUE w tzw. „polskiej sprawie frankowej”.
Analizując treść orzeczenia należy z całą pewnością stwierdzić, że Wyrok TSUE nie oznacza automatycznego przewalutowania wszystkich kredytów frankowych, niemniej jednak znacznie pomoże on osobom, które zaciągnęły kredyt w tej walucie, w walce o jego przewalutowanie na drodze sądowej. Wydając przedmiotowy wyrok TSUE jednoznacznie potwierdził opinię rzecznika generalnego, że niedozwolone klauzule indeksacyjne, za pomocą, których bank samodzielnie ustalał kurs walut, po którym przeliczał wysokość rat, powinny być wykreślone z umów. W ramach dokonanej wykładani przepisów dyrektyw, odnoszących się do niedozwolonych klauzul umownych Trybunał uznał, że po usunięciu niedozwolonych zapisów znajdujących się w umowach kredytów bankowych, zawieranych z polskimi konsumentami zmienia się charakter i główny przedmiot takiej umowy, w związku z czym kontynuacja umowy wydaje się praktycznie rzecz biorąc niemożliwa.

Jakich roszczeń w ramach postępowania sądowego mogą dochodzić „frankowicze”?

Orzeczenie TSUE pozwala kredytobiorcom, którzy zawarli umowę kredytu bankowego w walucie obcej, niejako dwutorowo dochodzić przysługujących im roszczeń.
Sądy krajowe mogą albo stwierdzać nieważność umowy, albo orzekać o przewalutowaniu. TSUE uznał także, że sąd krajowy nie może sprzeciwić się nieważności, jeśli klient się tego domaga. W praktyce oznacza to zatem, że w przypadku wniesienia pozwu z takim żądaniem Sąd, gdy zaistnieją przesłanki uzasadniające unieważnienie, musi orzec zgodnie z żądaniem konsumenta, nawet pomimo tego, że w danej sprawie korzystniejszym rozwiązaniem byłoby przewalutowanie kredytu.
Przechodząc do omówienia poszczególnych rozwiązań z jakich mogą skorzystać „frankowicze” oraz konsekwencji wynikających z zastosowania każdego z nich, należy wskazać, iż pierwszą z możliwości, jakie daje rzeczone orzeczenie jest unieważnienie umowy. Unieważnienie umowy kredytowej powoduje, że zobowiązanie kredytowe ustaje. Niemniej jednak z unieważnieniem wiąże się również szereg innych konsekwencji, które należy szczegółowo przeanalizować przed wniesieniem pozwu, który będzie zawierał rzeczone żądanie.
Po pierwsze, stwierdzenie nieważności umowy kredytowej ma ten skutek, że umowa taka traktowana jest jak nigdy nie zawarta, czyli taka umowa nigdy tak naprawdę w obrocie prawnym nie funkcjonowała i nie istniała. Wskazana konkluzja nasuwa pytanie co dzieje się zatem z wzajemnymi świadczeniami stron. Otóż w przypadku stwierdzenia przez Sąd nieważności umowy kredytu bankowego świadczenia obu stron podlegają zwrotowi. W praktyce oznacza to zatem, że bank będzie musiał oddać pobrane od kredytobiorcy opłaty związane z udzieleniem i spłatą kredytu, czyli prowizję, odsetki, uiszczone raty, a także opłaty ponoszone w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, jeżeli kredytobiorca był zobligowany do ich opłacania, natomiast kredytobiorca zobowiązany będzie do zwrotu kwoty, którą otrzymał w ramach zawartej umowy kredytowej.
Wielu kredytobiorców „odstrasza” od unieważnienia umowy jednak fakt, że na skutek unieważnienia konieczne będzie natychmiastowe zwrócenie do banku całej otrzymanej w ramach kredytu kwoty, co jednak nie do końca jest prawdą. Zazwyczaj, celem ułatwienia rozliczeń pomiędzy stronami, kredytobiorca zwraca bankowi różnicę miedzy wartością otrzymanego kredytu a kwotą, jaką do tej pory zapłacił. Co istotne, uiszczone już odsetki obniżą wysokość pożyczonej kwoty. Taki sposób ukształtowania wzajemnych rozliczeń pomiędzy kredytodawcą (bankiem) a kredytobiorcą (konsumentem) znacznie usprawnia proces zwrotu wzajemnych świadczeń, w konsekwencji czego „frankowicz” po unieważnieniu umowy nie musi zwracać całości kwoty uzyskanej przy zawieraniu przedmiotowej umowy. Nadto, co również pozostaje w tej sprawie istotne, kredytobiorca, w sytuacji zobowiązania go do dopłaty na rzecz banku, może wnioskować do sądu o rozłożenie tego świadczenia na raty, przy czym jednak taki wniosek musi zostać dobrze uzasadniony.
Dla kredytobiorcy unieważnienie zawartej umowy ma dodatkowo ten pozytywny skutek, że gdy przestaje być taką umową związany, to nie tylko nie będzie już musiał uiszczać comiesięcznych rat by spłacić zaciągnięty kredyt, lecz przede wszystkim nieruchomość nie będzie już dłużej obciążona hipoteką na rzecz banku.
Jedną z przyczyn, dla których kredytobiorcy nie decydują się na żądanie unieważnienia całej umowy jest konieczność wystąpienia ściśle określonych przesłanek uzasadniających unieważnienie. Zgodnie bowiem z przepisami Kodeksu cywilnego, nieważna jest czynność prawna, która jest sprzeczna z ustawą lub z zasadami współżycia społecznego albo mająca na celu obejście ustawy. W przypadku kredytów frankowych sądy o nieważności najczęściej orzekają z tego powodu, że zawarte umowy są niezgodne z ustawą bądź zasadami współżycia społecznego. Nadto przesłanką uzasadniającą unieważnienie zawartej umowy jest istnienie w jej treści klauzul abuzywnych, czyli takich zapisów, które są szkodliwe dla beneficjenta kredytu bankowego. Takie stanowisko znajduje potwierdzenie w wydanych w ostatnim czasie orzeczeniach polskich sądów, uwzględniających wyrok TSUE z 3 października 2019 r.
Drugą ze ścieżek, którą mogą podążać „frankowicze” jest kontynuacja zawartej umowy, po przewalutowaniu zaciągniętego kredytu na walutę polską, z zachowaniem oprocentowania charakterystycznego dla kredytu frankowego, tj. LIBOR CHF. W ramach realizacji tego scenariusza umowa kredytu bankowego nadal jest kontynuowana, przy czym bank zwraca wówczas kredytobiorcy różnicę między pobranymi ratami a ratami wyliczanymi według kursu z dnia zaciągnięcia kredytu. Wskazany powyżej zwrot mógłby albo obniżyć wartość zaciągniętego kredytu, albo trafić bezpośrednio do „kieszeni” kredytobiorcy. W praktyce to właśnie to rozwiązanie jest najbardziej korzystne dla „frankowiczów”, gdyż oznacza to niemalże darmowy kredyt, a jedynymi kosztami jakie musiałby ponieść kredytobiorca byłaby marża za czynności bankowe, dokonane w ramach zawierania i wykonywania umowy oraz stawka LIBOR stanowiąca oprocentowanie charakterystyczne dla kredytu frankowego. Droga ta jest zdecydowanie bardziej korzystna dla kredytobiorców aniżeli rzeczone wyżej unieważnienie całości zawartej umowy, ponieważ w tym przypadku odpada konieczność wzajemnego zwrotu świadczeń, a zatem kredytobiorca nie jest zobligowany do niemalże natychmiastowego zwrotu pobranego świadczenia. Druga z możliwości odnosi się jedynie do kredytu indeksowanego do CHF, czyli kredytu, w którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę wyrażoną w PLN. Po wypłaceniu kwoty kredytu w PLN bank przelicza pożyczoną kwotę po kursie kupna CHF i od tego momentu dług kredytobiorcy jest wyrażony w CHF. Przeliczenie raty następuje do PLN na podstawie kursu sprzedaży CHF według tabeli kursowej banku. Kwestia ta nadal zostaje bez odpowiedzi w odniesieniu do kredytu denominowanego, co powoduje w tym zakresie znaczne rozbieżności w orzecznictwie.

Korzyści płynące z jednoznacznego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE

Odnosząc się do orzeczenia TSUE z dnia 3 października 2019 r. należy wskazać, iż niewątpliwe przyczyni się ono do zwiększenia skuteczności „frankowiczów” w walce z nieuczciwymi bankami, niemniej jednak nie należy go traktować jako swoistego rodzaju remedium na wszelkie spory sądowe toczące się aktualnie pomiędzy bankami a osobami, które zaciągnęły kredyt we frankach szwajcarskich.
Jednoznaczny wyrok TSUE powoduje, że:
1. szanse „frankowiczów” na uzyskanie korzystnego wyroku w sporach sądowych z bankami istotnie wzrastają;
2. rozbieżność orzecznictwa sądowego co do skutków ustalenia niedozwolonego charakteru klauzul waloryzacyjnych powinna ulec ograniczeniu do wariantów, które wiążą się z istotnymi korzyściami finansowymi dla „frankowiczów”,
3. stanowisko „frankowiczów” powinno zyskać decydujące znaczenie dla kierunku rozstrzygnięcia sporu z bankiem,
4. sądy, mając jasną wykładnię przepisów wspólnotowych dokonaną przez Trybunał, powinny odważniej i szybciej prowadzić postępowania i wydawać rozstrzygnięcia w sprawach frankowych.
Odwołując się do przytoczonego powyżej wyliczenia korzyści należy stwierdzić, że jednoznaczne stanowisko TSUE z całą pewnością ułatwi proces orzeczniczy w zakresie kredytów frankowych. Przy czym na uwadze należy mieć jednak również to, że sprawy dotyczące kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich nie należą do kategorii prostych. Przed wytoczeniem powództwa konieczne jest więc dokładne przeanalizowanie treści podpisanego z bankiem kontraktu, gdyż tylko na podstawie zapisów w nim zawartych można wskazać argumenty, które będą uzasadniać wysunięte żądanie. Dobrym pomysłem jest również skorzystanie z usług profesjonalnych kancelarii zajmujących się skutecznym dochodzeniem roszczeń w tym zakresie.

Jednocześnie informujemy, iż kancelaria ResLegal z siedzibą w Rzeszowie świadczy pomoc prawną w kwestii doradztwa oraz usług prawniczych z zakresu kredytów we frankach szwajcarskich. Jeżeli potrzebują Państwo pomocy w skutecznym formułowaniu roszczeń, związanych z szeroko pojętą tematyką kredytów frankowych zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią. Zespół prawników wyspecjalizowanych w sprawach „frankowych” z chęcią odpowie na wszelkie pytania i doradzi, którą z wyżej opisanych dróg wybrać, aby skutecznie odzyskać utracone pieniądze.

Wróć do strony